W momencie gwałtownego hamowania z dużej prędkości samochód wpada w drgania, którego powodem są najczęściej zużyte tarcze hamulcowe. Rozwiązaniem takiej przypadłości jest ich wymiana lub regeneracja. Pytanie brzmi co będzie lepsze?
By tarcze hamulcowe gwarantowały maksymalną skuteczność podczas hamowania, przed zamontowaniem następnego kompletu klocków warto poświęcić trochę czasu na przeszlifowanie ich powierzchni roboczej. Pozwala to zapewnić idealnie przyleganie ich do nowych klocków. Kosz takiej usługi będzie plasował się w granicach od 50 do 100 zł, w zależności od rodzaju tarcz.
Niekiedy można trafić na warsztat wyposażony w urządzenia umożliwiający szlifowanie tarcz bez ich uprzedniego zdejmowania z piasty. Jest to bardzo dobre i przyjemne rozwiązanie, gdyż taki proces niweluje nie tylko nierówności tarczy hamulcowej, ale również pozwala wyeliminować bicie osiowe tarczy i piasty, które podczas hamowania odczuwalne jest przez kierowcę jako bardzo mocne drgania całego samochodu oraz pulsowanie pedału hamulca. Oprócz względów komfortowych, zjawisko to jest szczególnie niebezpieczne, ponieważ hamujemy nie z pełną siłą, która uniemożliwia odpowiednio szybkie zatrzymanie samochodu, czego efektami bywają wypadki.
Pozostałe plusy szlifowania tarcz to także: wydłużenie ich żywotności i zwiększenie skuteczności hamowania po wymianie klocków. Mimo jego zalet nie zawsze jest w stanie pomóc w likwidacji drgań samochodu powstających w trakcie hamowania. Dzieje się tak głównie w momencie gdy powodem jest zużycie przedniego zawieszenie.
O czym należy pamiętać
Szlifowanie tarcz bez wcześniejszego demontażu okaże się pomocne gdy:
- są wykrzywione lub mają powierzchniowo zmieniony współczynnik tarcia np. w wyniku miejscowego przegrzania;
- wykrzywiona jest piasta, do której przykręcona jest tarcza.
Szlifowanie tarcz nie pomoże gdy:
- między piastą a tarczą znajduje się brud, który uniemożliwia dopasowanie obu elementów;
- samochód ma zużyte przednie zawieszenie.