Minihossa trwa już pół roku. Najszybciej rosną kursy deweloperów, producentów mebli, dystrybutorów IT, zamiennych części samochodowych oraz firm spożywczych.
Mija właśnie pół roku od lutowych dołków, kiedy to indeksy warszawskiego parkietu osiągnęły dno bessy. Z perspektywy ostatnich sześciu miesięcy można stwierdzić, że był to punkt zwrotny. Od tego czasu kursy wielu spółek, zwłaszcza tych mniejszych, rosną jak na drożdżach, niwelując dużą część wcześniejszych strat. Wśród spółek z indeksu WIG (liczy 288 spółek) tylko garstka zakończyła ten okres na minusie. Natomiast ponad 70 spółek popisało się trzycyfrową stopą zwrotu!
Listę najlepszych spółek otwierają m.in. dystrybutorzy części zamiennych. Liderami, którzy odnotowali bardzo silne wzrosty kursów są Inter Cars i Fota – dwójka największych dystrybutorów części samochodowych w Polsce.
Rynek części zamiennych rośnie w szybkim tempie, a jego stały wzrost akceleruje nic innego jak kryzys. Jak pokazują różne międzynarodowe raporty, lwią część budżetów domowych stanowią wydatki na naprawy i części samochodowe. Oczywistym staje się więc zakup części zamiennych, tańszych czasem kilkakrotnie od produktów oferowanych w ASO jako recepta na kryzys i cięcie wydatków.
Czy myślicie, że rynek części zamiennych (tzw. aftermarket) będzie wciąż tak szybko rósł, czy okres świetności ma już raczej za sobą?